wtorek, 8 listopada 2016

Ciepłe grzanki

Przyszedł chłód i skończyły się orzeźwiające śniadania. Nie wchodzą mi już ani jogurty, ani serki wiejskie ani koktajle. Jest za zimno po prostu. Teraz jest czas delektowania się ciepłą owsianką, czy ciepłą grzaneczką, prosto z tostera. Z miodem, z serem. Wszystko jedno.

Do tego koniecznie gorąca herbata lub ciepła kawa, które wymienią się z sokiem, czy wodą z lodówki. Niestety ja należę do osób, które wymieniają menu śniadaniowe, raz na pół roku, zgodnie ze zmieniającymi się temperaturami na zewnątrz. Marznę wychodząc z pod kołdry, więc nie będę wcinać zimnego jedzenia. Ciepła grzanka to jest to!



1 komentarz:

  1. Ja nawet piekę, zgodnie z porą roku :) Także wcale mnie to nie dziwi.

    OdpowiedzUsuń