Do tego koniecznie gorąca herbata lub ciepła kawa, które wymienią się z sokiem, czy wodą z lodówki. Niestety ja należę do osób, które wymieniają menu śniadaniowe, raz na pół roku, zgodnie ze zmieniającymi się temperaturami na zewnątrz. Marznę wychodząc z pod kołdry, więc nie będę wcinać zimnego jedzenia. Ciepła grzanka to jest to!
![]() |
Ja nawet piekę, zgodnie z porą roku :) Także wcale mnie to nie dziwi.
OdpowiedzUsuń